niedziela, 5 stycznia 2014

00.

"To tak, jakbyś krzyczał,
ale nikt Cię nie słyszy.
Czujesz się zawstydzony,
że ktoś może być tak ważny,
że bez niego jesteś nikim.
Nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli.
Czujesz się tak beznadziejnie,
ale nic nie może Cię ocalić.
A kiedy jest już po wszystkim,
niemal pragniesz, żeby te wszystkie złe rzeczy powróciły,
bo razem z nimi przyjdą też dobre."



Zegar na desce rozdzielczej wskazywał 1:45. Siedziałam w tym pieprzonym samochodzie 3 godziny i dalej nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Siedziałam i płakałam. Chciałabym tak po prostu zniknąć. Byłoby cudownie. Niestety życie to nie koncert życzeń i nie dostajemy tego co chcemy. Miłość to największe gówno jakie mnie spotkało. Nikt nigdy nie pomyślałby że to przez Niego będę teraz tak cierpieć. W sumie to nie. Każdy to wiedział, oprócz mnie. Głupia, zagubiona nastolatka zakochana w chłopaku, który nigdy nie mógłby być jej.
Jesteś żałosna, Eff.

Obserwatorzy